poniedziałek, 4 czerwca 2012


Święta , święta i po świętach.
Dzisiaj drugi dzień  świąt , pogoda do bani , zero śniegu , wiatr , pogoda jest naprawdę fatalna .W sumie dzień jak każdy inny , na leczeniu wszystko dla mnie jest takie monotonne.Wchodzę na blogi innych ludzi i czytam , jednym z nich jest blog Marcina którego znam osobiście , też jest chory na to co ja , również na leczeniu.Dzwonimy do siebie gadamy i piszemy na gg , ale kiedy pytam jak się czuje , mówi że wszystko ok daje rade.Dopiero z tego bloga , który pisze on dowiaduje się prawdy , wcale u niego nie jest tak kolorowo jak mi mówi , żle znosi terapie i ma dosyć , ale po co on mnie okłamuje czy myśli że ja nie wiem jak jest na leczeniu, wiem to doskonale , myślę że warto jest się wygadać .Wczoraj u mnie była koleżanka i w pewnym momencie zarzuciła  mi że ja w kółko gadam o chorobie , może i tak gadam , ale ja potrzebuję się wygadać , czy trudno to zrozumieć , chciałabym uświadomić wszystkich w około jaka to niebezpieczna choroba, chciałabym aby chociaż jedna osoba zrobiła sobie ten test na wirusa c i b .Niestety nikogo nie udaje mi się namówić , wszyscy mają gdzieś moje argumenty , wolą nie wiedzieć a przecież wiedzą przez co ja przechodzę.Powiedziała mi nawet że jeśli by miała taką chorobę , to nigdy by się nie poddała takiemu leczeniu , a ona jest pielęgniarką i ciągle jest narażona na takie niebezpieczeństwo .Zresztą jej mąż jest lekarzem i ma takie same zdanie jak ona.I gdzie tu logika?
kinga (13:50

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz