poniedziałek, 4 czerwca 2012


21 grudnia 2009
Po biopsji musiałam czekać ok miesiąca na wynik .
Mam geneotyp 1b ,wiremie 1 000 070 ,wynik biopsji g1 s2.
Czyli jeszcze 2 i byłaby marskość.W naszym kraju na leczenie czeka się różnie zależy w którym mieście , w niektórych nawet kilka lat.We wrześniu kiedy się zapisywałam , miałam wyznaczony termin na listopad 2010 roku ,jestem z Łodzi , ale ja tak długo nie musiałam czekać .W lutym 2009 dostałam zaproszenie na leczenie , a w 13 marca miałam 1 zastrzyk.Jestem leczona pegasysem (interferon) oraz copegus (ryborywina) .Pierwszy zastrzyk dostałam w szpitalu , bałam się strasznie tego całego leczenia .Do piątego zastrzyku nic strasznego się nie działo
, ale po piątym rozkręciło się jak na karuzeli.Najgorsze były bóle głowy , które trwały w nieskończoność , nawet 4 dni.
Nic wtedy nie robiłam tylko spałam , o ile można to nazwać spaniem do tego dochodziły mdłości  i tak to trwało do 9 zastrzyku
Po 9 zauważyłam  ,że nie mam pełnego widzenia w lewym oku, zastrzyk robiłam sobie w piątek (zastrzyki robie sobie sama w brzuch bądż udo ), w poniedziałek pojechałam do okulisty , zrobiła mi badanie oczu komputerowo , ale nie mogła niczego stwierdzić.Okulistka wysłała mnie na inne badania , w sumie miałam ich kilkanaście .Okazało się , że mam toksyczne uszkodzenie siatkówki interferonem.pojechałam do hepatologa
ktory przerwał mi leczenie interferonem na okres 6 tygodni, po tym czasie , we którym miałam zrobiony komplet badań okulistycznych , wróciłam z powrotem do hepatologa , postanowiono ,że wracam na leczenie ze zmniejszoną dawką interferonu.Na początku leczenia brałam go 180 , a teraz 135 do tego 5 ryborywin .Interferon ma wiele skutków ubocznych chyba kilkadziesiąt jednym z nich jest własnie uszkodzenie wzroku , muszę dodać że na prawe oko też zaczęłam gorzej widzieć dlatego też teraz nosze okulary.U mnie następującymi 
skutkami ubocznymi są między innymi mdłości ,wypadanie włosów (ok 1/4) , te które zostały są okropne nie można ich wymodelować lakier się nie trzyma są jak siano ,swędzące dłonie , wysuszona skóra , ręce wyglądają jak u staruszki hehe , a mam 36 lat.Ogólne osłabienie , przemęczenie , problem ze snem , zasypiam ok 2 w nocy a budzę się ok 11 w poludnie , a przede wszystkim nerwowość.Niestety sama nie mogłam sobie z nią poradzić i jestem pod kontrolą psychiatry , biorę chydroksyzyne 10 i jeszcze jeden skutek rozwalone ciśnienie tętnicze biorę bisokard (wcześniej  nie było z tym problemu).
kinga (23:06)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz