poniedziałek, 4 czerwca 2012


09 maja 2010
Jestem już po przeprowadzce ,czuję się oki ,tyle że coś nie bardzo się cieszę tym wszystkim.Nie wiem  ,czy to może być początek depresji?Niby wszystko jest dobrze , tylko ja jakoś słabo się cieszę tym wszystkim .W trakcie leczenia często się śmiałam , a teraz naprawdę rzadko mi się to zdarza ,jestem jak nie ja.Czy ten mój stan wiąże się z leczeniem , z interferonem?Na pewno nie jestem taka , jaka byłam przed terapią .Jestem  bardziej spokojna , wyciszona .A może to minie?Dużo tych pytań na które jak na razie nie ma odpowiedzi.Chciałabym być już sobą.Przecież na leczeniu nie złapałam depresji ,to dlaczego miało by się to stać teraz.
Najgorsze że znajomy , który też przeszedł przez interferon ma to samo co ja ,czyli możemy wywnioskować , że to co się z nami dzieje powoduje interek.HCV robi sieczkę w mózgu , ale akurat musiało to trafić na mnie?
Gdyby ktoś mi powiedział , że tak się stanie nie podjęłabym się leczenia ,co z tego że mam minusa skoro już nie jestem sobą.Najgorsze że tego nikt nie zrozumie ,bo nikt nie jest mną.
kinga (10:36)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz