poniedziałek, 4 czerwca 2012


08 października 2010
Jestem chociaż dawno mnie tu nie było, jakoś tak zeszło,nie miałam czasu i chyba ochoty tu wchodzić.W dalszym ciągu oczekuje na wynik Rna jakościowego, czekam już 2 miesiąc.Na początku powiedziałam sobie, że nie będę dzwoniła , aby się dowiedzieć czy ten wynik już jest i jaki,ale po miesiącu zadzwoniłam i nic nie ma go, także trzeba czekać cierpliwie.poczekam chyba jednak do listopada , jak pojadę na wizytę do hepatologa to się dowiem , chyba że znów coś mnie podkusi i będę dzwonić.Niby po co dzwonić przecież i tak niczego to nie zmieni , bo nawet jeśli bym miała plusa to i tak leczenie bym miała za jakieś 2 lata , więc nie potrzebnie się denerwować.Co więcej u mnie?Wróciłam do pracy po półtora roku nieobecności , miałam być zwolniona a nie jestem , do grudnia mam pracę zapewnioną.Okazała się to dobra terapia dla mnie , czuję się jakbym pracowała tam cały czas , bez żadnej przerwy .Dziwna jest natomiast jedna rzecz , zapomniałam prawie całą terapie, mam świadomość  że ją przeszłam i co się wydarzyło ,ale to jest tak jakby nie było tego 1 roku , nie ma , luka.Może to i dobrze po co pamiętać to co złe.Czuję się dobrze , chociaż od czasu do czasu bolą mnie stawy jedyny mankament to problemy z pamięcią i wypadające włosy , z którymi nie mogę sobie poradzić , istne kołki ani ich ułożyć ani zakręcić , nic się nie trzyma.Dwa tygodnie temu zrobiłam próby wątrobowe , są w porządku , alat 14 aspat 14 oraz usg wątroby wszystko z nią dobrze.Wierze więc że będzie minus.
kinga (20:30)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz